Szef pokazał nam to i owo i zaprezentował swój doskonały warsztat.
Z racji tego,że było nas troszkę Kurt nie był w stanie zapamiątać naszych imion.Na całe szczęście mój kolor włosów był dla niego mega ułatwieniem " e ruda chowaj palce,nie reklamujemy noża-kroimy,kroimy :)" (tak znowu uczyłam się kroić)
Jak zwykle było zabawnie.Fajnie było spotkać znajome twarze i poznać innych kulinarnych pasjonatów.
Koniec gadania,zapraszam na fotorelację.
Na koniec ostatni uczestnik naszych warsztatów
Ten ostatni uczestnik jaki fajny :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się w pełni:)
UsuńBardzo przyjemnie spędziłam czas na tych warsztatach. Miło było Cię poznać :)
OdpowiedzUsuńMi również:D
UsuńMusiało być super..i znajome twarze...tylko pozazdrościć:)
OdpowiedzUsuńsuper.Kurt jest świetny:)
OdpowiedzUsuńWziełaś udział w zabawie Liebster blog u mnie na blogu,zapraszam po szczegóły.Pozdrawiam