Mój mały, wielki pomocnik zabrał się za przygotowania.
Gdy Wera już wszystko przygotowała, mój mąż Kuba zabrał się za grillowanie.
Jak zawsze pierwsze skrzypce grały szaszłyki, karkówka, kiełbaski białe i tradycyjne-śląskie.
Pojawiły się również hamburgery z karkóweczką i tortellini zapiekane w boczku.
(Przepisy znajdziecie na blogu)
W tym roku poza rodzinką w naszym spotkaniu uczestniczyli "Jan Niezbędny" ,Kamis i nasz ulubiony majonez Winiary (co prawda jako sos majonezowy, ale nie wyobrażam sobie przygotować go na innym majonezie, więc gościło również Winiary )
Mam nadzieję, że i was brak majówkowej pogody nie odstraszył i spędziliście równie miło czas.
No mega apetycznie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Zapraszam do wspólnego grillowania :)
UsuńCiekawy pomysł z tym pierożkiem tortellini w boczku :D
OdpowiedzUsuń