Okazuje się, że domowe pieczywo może być dużo smaczniejsze niż te z piekarni.
Bułki i chleby nigdy nie były moją mocną stroną, ale okazuje się, że wystarczył koronawirus i mój dom zapachniał cudownym pieczywem. Wracając do przepisu.... kolejny łatwy i przyjemny(bułki piekłam z dziećmi) a efekt- delikatne,aromatyczne bułeczki z chrupiącą cebulką. Po prostu mniam!
Bardzo ważne jest to, że jeśli zrobisz większą porcję równie dobrze, jak nie lepiej smakują na drugi dzień.
Składniki:
- 6 szklanek mąki pszennej ( każda po 250ml)
- 40 g drożdży
- 2 szklanki ciepłej wody
- 12 łyżek oleju lub oliwy z oliwek
- 2 łyżeczki soli
- 2 łyżeczki cukru
- 4 cebule +2 łyżeczki oleju do smażenia + szczypta soli
Z drożdży, połowy mąki, ciepłej wody i cukru zrób zaczyn i odstaw przykryty ściereczką w ciepłe miejsce do wyrośnięcia ( na ok. 10 minut).
Następnie dodaj resztę składników poza cebulą i wyrób ciasto. Będzie się trochę kleiło. Ja do tego celu używam miksera planetarnego, ale równie dobrze możesz użyć tradycyjnej metody i zagnieść ciasto zwilżonymi wodą rękoma.
Następnie przykryte ciasto odstaw do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na ok. 30 minut (podwoi swoją objętość).
Następnie pokrój cebulkę w kosteczkę i na odrobinie oleju ładnie ją zeszklij. Dopraw do smaku odrobiną soli. Przestudź i połowę dodaj do ciasta. Wymieszaj.
Za pomocą zwilżonych dłoni uformuj bułeczki i na ich wierzch wyłóż pozostałą część cebulki.
Piecz w temperaturze 200 stopni ok. 25 minut.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz